piątek, 5 lipca 2013

Wakacyjny *____*

Kolejny rok, kolejne wakacje, kolejny wyjazd do LA z przyjaciółkami.. No, ale jest jedno ''ale''. Musimy jechać z jedną z mam. Wybrałyśmy tą najfajniejszą. Podróż była cudna. Jak co roku xD
Dojechaliśmy o 13:00. 19:00 i marsz do klubu na imprezę.
Ja razem z [I.P 1] zamówiłyśmy drinki natomiast [I.P 2] wzięła wodę. Ej, ej czy ona zachorowała? Na imprezie w LA zamówić wodę? WTF?o.O Okej.. Nie wnikam.
Do [I.P 1] podszedł jakiś chłopak. Zaczęli bajerować i w tym samym czasie do [I.P 2] podszedł Justin Bieber. To był dla nas szok. Zaczął z nią gadać i zamówił sobie i jej drinka. Aż dziwne, bo przed chwilą piła wodę xD Chciał zapłacić, ale ona mu nie pozwoliła i tak się kłócili chyba z 5 min, aż w końcu ja zapłaciłam.
Po chwili znudziło mi się przebywanie wśród zakochańców, więc wzięłam aparat od [I.P 2] i cykałam wszystkim na około fotki. Gdy zrobiłam pewną fotkę stanęłam zamurowana. Jus, [I.P 2], ten typek i [I.P 1] zaczęli na mnie się gapić i nie wiedzieli o co chodzi. Podeszła do mnie [I.P 2], spojrzała w aparat i zaczęła się śmiać. W aparacie, na zdjęciu można było zobaczyć Harry'ego Styles'a. Wzięła ode mnie ten aparat i wypchnęła mnie do niego. Podchodząc i zaczynając mówić zaczerwieniam się. Złapał mnie za rękę i się uśmiechną. Powiedział, że mam świetne strój, a wyglądał on tak: Strój. Byłam cały czas zaczerwieniona, ale co mogło być najgorsze? Wcześniej wypiłam 5 drinków i już byłam lekko wstawiona, a to znaczyło, że stawałam się coraz odważniejsza i mogła zrobić na prawdę głupią rzecz. I co się stało? Zrobiłam tą ''głupią'' rzecz. Zanim to nastąpiło flirtowałam z nim, a on ze mną. Po chwili nastąpiła ta ''głupia'' rzecz. Zaczęłam Go całować ot tak sobie. o.O [T.I] OGARNIJ SIĘ! To nie jest zwykły chłopak! To Harry! Harry Styles! Oderwałam się szybko od niego, a on spojrzał się z pytającym wzrokiem ''dlaczego?''. I co ja mu miała powiedzieć? Że za dużo wypiłam i nie powinnam tak robić? Ej. Chwila, moment. Harry sam zaczyna mnie całować. No spoko. Mi to nie przeszkadza, ale naszym znajomym tak. No cóż. Skoro impreza to czas się zabawić. Złapałam Harry'ego za rękę i pociągnęła na parkiet. Było gdzieś ok.24 gdy weszliśmy. Zeszliśmy o 1:30. Kocham te tańce..emm... Sorki popełniłam błąd.. Kocham te nasze wygibasy xD  Podeszliśmy do stolika, a [I.P 2[ nadal flirtowała z Jus'em. Hmm.. czegoś mi brakuje. Już wiem! Gdzie zniknęła [I.P 1] i ten typek. LOL. Emmm.. trudno xD Zadzwoniła mama [I.P 2] informując nas, że nie wróci na noc do pokoju. Nie chciałyśmy jej martwić, ale my też nie miałyśmy zamiaru wracać. Nagle coś odwróciło moją uwagę. To KARAOKE. Kocham karaoke, kocham śpiewać. Muzyka to moje życie, mój mały, wyodrębniony świat. Błagałam [I.P 2] aby poszła ze mną zaśpiewać. Z ledwością się mi to udało. Gdy weszłyśmy na scenę obie poprosiłyśmy o numer 69. Była to ta piosenka. Obie śpiewałyśmy ja szalone, a bardziej wyłyśmy, ale to szczegół. Ja byłam bardziej wstawiona więc lepiej się bawiłam. Nie wracajmy do tego xD
Ok. 3 Jus zaprosił nas do swojego domu. Pojechaliśmy tam.. Hmm. No tak! Zapomniałam Wam powiedzieć :) Taki mały szczególik :)  Był taki jakby konkurs.. Wybrano trzech chłopaków. Wgl to wróciła [I.P 1] z tym chłopakiem, ale to tak na marginesie. No więc.. Wybrano 3 chłopaków: Harry'go, Josh'a i Justin'a *Josh to ten ''kolega''[I.P 1]* Mieli do nich dobrać 3 dziewczyny. Z powodu naszego zapoznania i wgl tych sytuacji to postanowiłyśmy w trójkę tam wejść. Dziwne, bo ja, [I.P 1] i [I.P 2] postawiłyśmy nogi równo na parkiecie razem z Tay i Sel. Nie mogłyśmy pozwolić, by te dwie ''suczki'' zatańczyły z naszymi chłopakami. Była wojna taneczna. Tak w między czasie ja pobiłam się z Tay, a [I.P 2] z Sel. No jak myślicie kto wygrał? Jasne, że my ^^. To co ja wcześniej  mówiłam.. No tak. Pojechaliśmy do domu Jus'a. Chłopaki urządzili tam nam striptiz. Po występie oczekiwali od nas tego samego. A, że ja i [I.P 1] byłyśmy najebane w trzy dupy robiłyśmy wszystko pod wpływem alkoholu i ich rozkazów. No oczywiście [I.P 2] stała jak słup soli. No, ale cóż my mogłyśmy zrobić. Ni chu*a ;/ Stałyśmy w samej bieliźnie oprócz [I.P 1] ona miała na sobie wszystko oprócz bluzki, bo ją zdjęła xD Co za posunięcie z jej strony. Congratulation *_*
Chłopaki kazali nam usiąść i po chwili zauważyłyśmy, że stali cali nadzy. WTF? O.o Co? Hahahhaha okej...
Były 3 pokoje. Trzeba było się jakoś podzielić. Harry od razu pociągnął mnie ze sobą, a Josh postąpił tak samo z [I.P 1]. No i została tamta dwójka, ale nie wiem co się z nimi działo. WIEM JEDNO! TA NOC ZOSTANIE DŁUGO W MOJEJ PAMIĘCI.. CHOĆ CZY JA WIEM. MOŻE COŚ ZAPOMNĘ xD
DOBRANOC :*
******************************
No więc. Kolejny iamgin napisany. Dłuższy niż wszystkie inne :D Komentujcie xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz