niedziela, 2 czerwca 2013

Z Zayn'em :*

Boże znowu to samo. Tata i te jego rodzinne wypady na mecze. Jakbym nie miała co robić tylko siedzieć na tych meczach. Na całe szczęście można mieć włączone telefony, bo gdyby zabronili to bym chyba tam oszalała. Ja bez telefonu to jak człowiek bez wody. Zaraz przyjedzie wujek, bo to z nim jedziemy na ten mecz. Mówię Wam nigdzie nie znajdziecie większych fanów football'u niż mój tata i wujek, NOWHERE.
[...]
Jesteśmy już pod stadionem.  Nie rozumiem jednego. Po co ja tam im na tym meczu.? Mama musi być, bo ona jedzie jako kierowca, ale ja? No po co? Dobra mniejsza o to. Od początku wyjazdu mama się mnie czepia, że piszę sms'y. Nie rozumiem jej. Przecież chyba lepiej gdy piszę sms'y niż gdy im ględze, że chcę do domu. Logiczne. No więc zajęliśmy już miejsca siedzące. A ja sobie piszę z [I.P] o naszym ulubionym temacie. O Zayn'nie Malik'u. Ten chłopak jest boski. Zazdroszczę Perrie Edwards. Mieć takiego chłopaka to skarb, a nawet więcej niż skarb. Brakuje słów na niego. Booski <3 Szkoda tylko, że go nie spotkam. Mogę jedynie pomarzyć. Ok. Mecz się zaczął. Tata z wujkiem pełni emocji, ja z mamą znudzone na całego. Jak zawsze. Boże gdyby była szansa poznania kogoś ciekawego na tych meczach to mogłabym jeździć. Shit;/ I cały wieczór zmarnowany. Tak to bym poszła do [I.P] albo na spacer, ale nie muszę siedzieć tu z nimi. Czemu mój brat nie pojechał? Why? Trudno. Zagłębię się w moją czynność jeszcze bardziej. Nagle obok mnie usiadł chłopak w kapturze. Dziwny jakiś typek. Długo się nim nie interesowałam, ale co jakiś czas na niego zerkałam, bo na prawdę był dziwny. Przez chwilę z [I.P] pisałyśmy o tym typku, a potem znowu wróciłyśmy do Zayn'a. Co moment słyszałam krzyki i wyzwiska taty. Prawie ochroniarz przyszedł, ale u nas to normalka. Pisałam sobie te sms'y gdy nagle zauważyłam lecącą w moją stronę piłkę. Zanim zdążyłam zareagować chłopak siedzący obok mnie złapał ją. Zaczęłam mu dziękować i spytałam się jak się nazywa. On odpowiedział:
-Jestem Zayn, Zayn Malik.-uśmiechnął się nieśmiało
Zrobiłam wielkie oczy. Ten chłopak, którego uważałam za dziwnego okazał się Zayn'em. Pisałam o nim gdy siedział przy mnie. Teraz ja się dziwnie czułam. Co mu odpowiedzieć? Co zrobić?
-Je, je jestem [T.I]. Dzięki za uratowanie mojej twarzy. - zaśmiałam się
- W porządku. Jesteś ładna. Jak ta piłka mogła by cię skrzywdzić. Nie pozwoliłbym nawet -Trzymając piłkę w ręku spojrzał się na nią
Zrobiło mi się miło. Nagle zauważyłam tatę rzucającego się na Zayn'a. Zanim to zrobił ja stanęłam mu na przeszkodzie. Dałam mu zakaz na rzucanie się na mojego idola. Zrozumiał.
[...]
To cudowne do dzisiaj ja i Zayn jesteśmy przyjaciółmi. Poznałam nawet Perrie. Ona jest cudowna*.*
Oczywiście poznając Zayn'a i Perrie poznałam także resztę chłopaków z One Direction i resztę dziewczyn z Little Mix. KOCHAM ICH!
DZIĘKI TATO. WRESZCIE TWOJE MECZE I MI SIĘ OPŁACIŁY. A I DZIĘKUJE TOBIE BOŻE, BO CIEBIE PROSIŁAM ŻEBY KOGOŚ SPOTKAĆ NA MECZU. A TY KOCHANY BRACISZKU ŻAŁUJ. NASTĘPNYM RAZEM SAM BĘDZIESZ SIĘ WYRYWAĆ BY POJECHAĆ.
******************************************************
Taki krótki, bo weny nie mam. Sorka. Komentujcie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz