wtorek, 6 sierpnia 2013

Z Zayn'em ^-^

Jak Wam to zacząć? Moja mama zmarła jak miałam 2 latka. Nie za bardzo ją pamiętam. Mieszkam razem z tatą, ale nie ma dla mnie za dużo czasu, bo ma własną firmę i dużo wyjeżdża. Mieszkam razem z ''prawą ręką'' taty i taką panią od wszystkiego. Dosłownie wszystkiego. Sprząta, gotuje, pomaga mi no i ogólnie robi takie te rzeczy domowe. Jutro mam swój pierwszy dzień w szkole. Wcześniej mieszkaliśmy w Ameryce, ale przeprowadziliśmy się do Londynu, bo kiedyś jak jeszcze żyła mama to tu mieszkaliśmy.
***
Trochę się denerwuję. Dzisiaj idę do nowej szkoły. Poznam nowych ludzi, nowe sympatie, nowych wrogów i nowych przyjaciół. Szłam korytarzem i rozglądałam się na wszystkie strony świata. Muszę poznać nową szkołę. Stanęłam w pewnym momencie i wpatrzyłam się w jakiś obrazek. Stałam i próbowałam go zrozumieć. Ruszyłam dalej. Było dużo instrumentalistów, śpiewaków, artystów. Wiecie.. To jest taka szkoła dla utalentowanych. Ja niby ładnie śpiewam, ale nie mi to oceniać. Jakaś grupka chłopaków grała na korytarzu. Przystanęłam i słuchałam. Nagle jakiś inny debil na mnie wpadł. Wszystkie rzeczy z rąk mi wyleciały. Szybko kucnęłam i zaczęłam zbierać swoje rzeczy. On zrobił to samo. Nagle nasze dłonie się dotknęły. To był przyjemny dotyk. Taki delikatny a zarazem ciepły. Uniosłam głowę i spojrzałam mu w oczy. Były takie.. takie.. takie.. Brak słów by je opisać. Same/sami spójrzcie:
Czyż one nie dają takiego efektu, że się zakochujecie, zauroczacie lub wprowadzają was w stan hipnozy. Po chwili spojrzeń zaczął mówić:
- Cześć, jestem Zayn, Zayn Malik. Ty chyba jesteś nowa w tej szkole. Zaprowadzę Cię do klasy. A no i sorka za te potknięcie. - opuścił głowę, ale widziałam jego lekki uśmiech
- Tak jestem nowa. Nazywam się [T.I] . Mam lekcje teraz w sali 203 z panem Smith'em. - odpowiedziłam
- To tak samo jak. Czyli jesteśmy razem w klasie. Zajebiście. - jego oczy z wrażenia zrobiły się wielkie.
- Tak. Huura! - powiedziałam z sarkazmem
Objął mnie w pasie i zaczęliśmy iść do klasy. Dużo mi przy okazji opowiedział o szkole. Gdy doszliśmy pod klasę oznajmił:
- W ramach przeprosin zapraszam Cię dziś wieczorem do kina. Zobaczymy co grają i będziesz wyjątkowa bo jako jedyna będziesz mogła wybrać film, bo zawsze ja wybieram - zaśmiał się.
- Hmm.. Postaram się być, ale na którą? A tak po za tym to czuję się zaszczycona - też się zaśmiałam
- Na 20. Będę czekać w kinie. - powiedział i wszedł do klasy
Uśmiechnęłam się i poszłam za nim. Usiadłam, a on obok mnie. Pan Smith uczył nas jak poprawnie używa się głosu i takie tam nudy. Myślałam, ze zasnę. Po 45 minutach nudy poszłam na inne lekcje i tak aż do 15:30. Wróciłam do domu i poszłam do kuchni. Była tam Margarita. Podała mi obiad. Oznajmiłam jej że dzisiaj wieczorem wychodzę. Zjadłam obiad i poszłam do swojego pokoju wybierając strój. Co ubrać? Co ubrać? To pytanie błądziło mi po głowie. W końcu wybrałam odpowiedni strój.. chyba...
Chyba może być c'nie?
Pomimo tego, że zbliżamy się do jesieni to jest ciepło, a wręcz gorącooo. ugh.
Dochodziła 19:30 czas wychodzić. On pewnie nie chce abym się spóźniała, a wgl to było by nie ładne  z mojej strony. Doszłam. Była 19:55. Zayn już czekał na mnie. Podeszliśmy do tablicy z filmami na dzisiejszy wieczór. Wybrałam film pod tytułem ,,Iluzja''. Kupiliśmy bilety, jakiś popcorn, nachosy i weszliśmy na salę kinową. Film bardzo ciekawy i wciągający. W połowie filmu poczułam jak Zayn mnie obejmuje. Oglądałam dalej, jednak on mi ciągle jakoś przeszkadzał. Albo bawił się moimi włosami, albo coś szeptał do ucha. Jednak po jakiś 20 minutach poczułam jego pocałunki. Wpierw za uchem. Potem szedł niżej. Był przy szyi i potem doszedł do ust. To było takie.. takie.. przyjemne. Czułam ciary przechodzące przez moje ciało. Po 5 minutach całowaliśmy się namiętnie. Nasze języki prowadziły ,,wojnę''. Ludzie się na nas dziwnie gapili. Stwierdziliśmy, ze skończymy to kiedy indziej. Dokończyliśmy oglądać film i poszliśmy po nim do domu Zayn'a. Jego rodzice gdzieś wyjechali więc on mieszkał na razie sam. Weszliśmy. Poszliśmy do jego pokoju. Rzucił mnie na łóżko i zaczął całować. Próbował zdjąć mi bluzkę i spodenki, ale nie pozwoliła, bo jeszcze go dobrze nie znałam. Wiem dziwne to, że pomimo tego, że poznałam go jakieś 12 godzin temu to się z nim całuję, ale no wiecie.. no on jest wokalistą zespołu, a ja lubię chłopaków, którzy grają i śpiewają w zespołach no i ten.. no i musiałam się zgodzić. Po godzinie stwierdziłam, że muszę wracać do domu. Odwiózł mnie. W samochodzie jeszcze raz się pocałowaliśmy i wysiadłam. Weszłam do domu, wzięłam szybki prysznic i poszłam spać. Z rana obudziłam się dosyć wcześnie. Spojrzałam na telefon, a tam był sms od Zayn'a, że chce się ze mną spotkać o 14. Wstałam ogarnęłam się i poszła na spotkanie. On tam wyją wielkie pudełko. Otworzył je. Zobaczyłam tam naszyjnik. Srebrny naszyjnik z jego imieniem. Zaczął mówić:
- Jeżeli chcesz ze mną chodzić i zrobić mi zaszczyt będąc moją dziewczyną zamknij pudełko - spojrzał się mi w oczy.
Stałam przez chwilę i zastanawiałam się co zrobić. Po chwili namysłu zamknęłam pudełko. Uśmiechnął się, złapał mnie i przytulił. Następnie otworzył pudełko, wyjął naszyjnik i zapiął mi go na szyi. Kochany, wymarzony, idealny chłopak. Czego mogę więcej chcieć? Niczego.
Tak więc tak potoczyło się moje życie i przygoda. Od czasu do czasu grywam z chłopakami, ale na co dzień to zajmuję się swoją karierą, a Zayn wspiera mnie i mówi mi codziennie, że jestem po to aby on mnie:
 - szanował
- kochał
- przytulał
- pocieszał
- troszczył się o mnie
- dbał o moje bezpieczeństwo
- całował
- no i jeszcze raz mocno KOCHAŁ .. no ♥

1 komentarz:

  1. Zostałaś nominowana do LBA ;) Więcej informacji u mnie :P
    http://onebiteonedeathtwolifes.blogspot.com/2013/07/liebster-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń