Jak to zrobić?
Kupić bilety do LA i wyjechać tam na miesiąc bądź 2 :D
Wszystko miałyśmy gotowe.Czas na wyjazd na samolot. Lot trwał 12 godzin. Męczarnia. I ta mówiąca wkurzającym głosem stewardessa: ,, Chcecie dziewczęta coś do jedzenia bądź picia?'' Nie ku**a nie chcemy. Logiczne przecież, że gdybyśmy chciały to poprosiłybyśmy, ale nie, bo na pokładzie samolotu są przecież tak uprzejmi ludzie, że co 5 min będą się podchodzić i pytać. A wracając do tematu wakacji to się cieszę, że mogłam wyrwać się za granicę bez rodziców. Juuuupi.! :D
Dojechałyśmy, zamówiłyśmy taksówkę i pojechałyśmy do hotelu Best Western Los Alamitos Inn. Hotel z basen i netem co najważniejsze, ale basen też się liczy. Już pierwszego dnia poszłyśmy nad basen. Usiadłyśmy na kocu i się opalałyśmy. Po chwili poczułam na sobie wielką falę wody. Jakiś debil skoczył do basenu i mnie ochlapał. Nie wytrzymała i podeszłam do niego. To był (przyznam się wam) przystojny brunet o piwnych oczach. Nie opanowując emocji podeszłam do niego i zaczęłam krzyczeć:
- Jakim prawem mnie ochlapałeś!? Poopalać się nie można- wtedy wtrącił się kolejny brunet, ale miał loki.
- Laska.. Spokojnie. On chciał nam udowodnić, że skoczy. Możemy Ci to wynagrodzić. - odpowiedział przystojniak.
W tym momencie podeszła reszta ich kumpli. Razem było ich pięciu. Kojarzyłam ich twarze lecz nie do końca wiedziałam kim są. Zauważyłam, że [I.P] rozmawia z jakiś chłopakiem na naszym kocu. Nie chcą im przeszkadzać poszłam zmienić bikini.
Nastał wieczór. Od chłopaka tego z lokami dostałam numer telefonu, ale jak mi podawał ja podałam mu. Nie sądziłam, że zadzwoni. Umówiliśmy się na 21:00 w restauracji Madeo. Podobno jest tam najlepsza kuchnia włoska.
Nie powiedziałam Wam jak się on nazywa. To Harry. Harry Styles.
Tak na marginesie to już wiem z kim wtedy siedziała [I.P]. To był Justin Bieber. On strasznie podoba się dla [I.P].
[...]
Poszłam do Madeo. Harry już tam czekał. Długo rozmawialiśmy i opowiadaliśmy o sobie. No i stało się. Zakochałam się w nim. Ja mu pewnie się nie podobam. Jestem za brzydka dla niego. Trudno może będzie jakaś przelotna, wakacyjna przygoda, ale nie sądzę żeby coś więcej.
Wróciłam do pokoju i zaczęłam myśleć nad tym spotkaniem.
Ranek. [I.P] opowiedziała mi o tym jak spędziła poprzedni dzień i wieczór z Jus'em. Ja opowiedziałam jej o spotkaniu z Harry'm. W tym samym czasie zadzwoniły nasze telefony. To byli chłopcy. Powiedzieli nam, że mamy wypisać się z hotelu i oni zaraz pod nas podjadą.
Pierwsza myśl: ,,O co chodzi?''
Jak powiedzieli tak zrobiłyśmy. Spakowałyśmy swoje rzeczy i oddałyśmy klucz od pokoju. Chłopcy już na nas czekali. Wsiadłyśmy do samochodów i jechaliśmy. Gadaliśmy ze sobą by się lepiej poznać. Dojechaliśmy to było wielkie pole. Zastaliśmy tam Niall'a, Zayn'a, Liam'a i Louis'a, a za nimi ognisko i namioty. W oddali zauważyłam huśtawki. Bawiliśmy się w najlepsze. Pod wieczór Harry i Jus poprosili mnie i [I.P] o chodzenie ( dla jasności Harry mnie , a Jus [I.P]).
Wieczór.
Zrobiło się zimno. Poprosiłam Niall'a o bluzę. My boyfriend nie miał nic przeciwko. Jak można było się spodziewać [I.P] wzięła bluzę od Jus'a. W czwórkę poszliśmy na huśtawki. Usiadłam na Harry'm przodem i zaczęliśmy się całować. Włożyłam ręce pod jego koszulkę. Pod palcami czułam jego wyrzeźbiony tors. [I.P] poszła w moje ślady. Oczywiście potem znaleźliśmy się w namiocie, ale to wina alkoholu. Oczywiście ja się nie skarżę. Wręcz przeciwnie...
Dobrze, że to dopiero tydzień w LA :) Jeszcze 3 z moim boyfriendem xD I LOVE HARRY AND ONE DIRECTION <3